czwartek, 22 stycznia 2015

KTÓRY LEPSZY? CZYLI PORÓWNANIE ZIMOWEJ OCHRONY...



  Każda z nas ma ten problem: zimą nasze usta nie wyglądają zbyt zachęcająco. Spierzchnięty, zaczerwieniony i suchy naskórek nie jest najlepszą ozdobą naszej twarzy. Dlatego dzisiaj porównamy, który z dwóch rekomendowanych produktów do ust jest lepszy!

Obydwa mają zachęcające, pieszczotliwe nazwy: masełko i wazelinka. Świetny marketingowy chwyt, od którego niestety nie zależy jakość wybieranego przez nas kosmetyku. No, ale czy nie kupiłybyście wazelinki do ust, której "A" jest w kształcie serduszka?


Drugą sprawą jest forma użytkowania balsamu. Jeden z nich jest w kształcie okrągłego masełka, a drugi zaś wygląda, jak błyszczyk do wyciśnięcia. Mi osobiście odpowiada druga forma, która jest bardziej higieniczna; gdy zimą przesiadam się z autobusu do autobusu i dotykam wszystkich poręczy i klamek, wolałabym nie smarować swoich ust brudnymi palcami.


Masełko ma dosyć przyjemną konsystencję, lecz moim zdaniem zbyt szybko się "topi" na ustach. Ma przyjemnie malinowy zapach, ale zauważyłam, że nakładając grubszą warstwę, szybko oblizuję wargi, więc nie jest najlepszym kompanem na mrozy :)


Natomiast wazelinkę można użyć w każdej sytuacji i faktycznie ma podobną tłustość do masełka, ale jest od niego trochę gęstsza.

Po porównaniu przeze mnie tych dwóch kosmetyków możecie już spostrzec, który jest mi bliższy :)
Zdecydowanie bardziej polecam Wam wazelinkę, która na pewno zapewni Wam ochronę na zimowym stoku ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz